Forum Squadrons of Darkness
BRATERSTWO JEDNOŚĆ LOJALNOŚĆ
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Gryf- nieznane oblicze

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Squadrons of Darkness Strona Główna -> Ogniu krocz za mną
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mateeo
Wielki Imperator
Wielki Imperator



Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KRAKÓW

PostWysłany: Sob 17:32, 08 Lip 2006    Temat postu: Gryf- nieznane oblicze

Kilka słów o wyglądzie tego stworzenia. Gryf był uskrzydlonym lwem o głowie i szponach orła. Jego wielkość do dziś budzi wiele kłótni. Jedni twierdzą, że był wielkości wilka, a drudzy, że słonia lub smoka. Nikt nie wie, jak było naprawdę. Najstarsze wyobrażenia tego stworzenia pochodzą z Mezopotamii. Prawdopodobnie było to jedno z wcieleń babilońskiej bogini Tiamat. Starożytni mieszkańcy owych ziem uważali także, że ich pióra potrafiły wyleczyć ze ślepoty, a z ich olbrzymich pazurów można było zrobić puchary, których powierzchnia ciemniała w zetknięciu z trucizną. Oto kilka opisów gryfa, stworzonych przez pisarzy i historyków.
Człowiek, który prawdopodobnie jako pierwszy pozostawił po sobie opis gryfa, był Grekiem piszącym prawie trzy tysiące lat temu. Nazywał się Arysteasz, a pochodził z Prokonezu (greckiej kolonii wyspiarskiej na Propontysie - małym morzu obecnie zwanym Marmara). Był on wędrowcem i gdy pewnego razu zniknął z rodzinnych okolic na 6 lat, pozostawił po sobie pewne informacje. Mianowicie: po powrocie Arysteasz opowiadał niesamowite historie o tym, jak dotarł do śr

odkowej Azji poprzez krainę Scytów. Jak przemierzał wietrzne stepy i wkroczył w góry Kaukazu, gdzie mieszkało plemię długowłosych ludzi, którzy zjadali ciała swych zmarłych rodziców i przechowywali ich czaszki i których zwano Isedończykami. Od nich właśnie Grek dowiedział się o istnieniu wiecznie chłodnej krainy leżącej na wschodzie. Kraina ta przypominała mu tę, o której słyszał w legendach jeszcze w swej ojczyźnie. Legendy głosiły, iż do krainy wchodziło się przez pieczarę, siedlisko Boreasza, boga wiatrów północnych. A zwała się ona Hiperboreą, czyli Plecami Północnego Wiatru. Na granicy tej krainy mieszkało plemię Arymaspian, dzikich jednookich ludzi, którzy cierpieli wielką biedę i uprawiając ziemię oraz grzebiąc w rzekach szukali złota. Arymaspianie podejmowali próby zdobycia skarbu, który spoczywał wysoko w górach. Nikomu się to jednak nie udało, gdyż skarb wyścielał gniazda gryfów, które gromadziły złoto i pilnie go strzegły. Po powrocie Arysteasz opowiedział tę historię w swych rodzinnych stronach, jednak po krótkim czasie znowu zniknął i nigdy już nie powrócił. Niektórzy twierdzili, że sam postanowił zdobyć skarb gryfów.
Herodot, opisujący walkę gryfów z jednookimi Arimaspami, nazywa nasze potwory skrzydlatymi bestiami. Równie mało dokładny jest Pliniusz, który dodaje do powyższego opisu długie uszy i zakrzywione dzioby.
W sumie najbardziej szczegółowy jest opis sir Johna Maundeville'a (rozdział 85. jego "Podróży"):

Z tej ziemi (Turcji) pójdą do ziemi baktryjskiej, gdzie ludzie są chytrzy i źli i gdzie są drzewa dające wełnę, z których robi się tkaniny (...). Na tej ziemi jest wiele Gryfów, więcej niż gdziekolwiek indziej, a niektórzy mówią, że przód ich ciał jest tak jak u orła, a tył jak u lwa, i to jest prawda, tak bowiem są stworzone; ale Gryf jest ośmiokrotnie większy od lwa i silniejszy od stu orłów. Gryfy bez wątpienia mogą porwać i zanieść do gniazda konia z jeźdźcem lub dwa woły sprzężone do orki, mają bowiem u nóg szpony wielkości kopyt byka, z których robią sobie czary do picia, a ze swych żeber łuki do strzelania.

W starożytnej Grecji był on świętym zwierzęciem Apollina i Ateny. Towarzyszył często także Dionizosowi. Spotykamy go również w mitologii Rubinów, a także ludów zamieszkujących Kaukaz. Pełnił on również funkcję strażnika. Według legend strzegł skarbów właśnie greckiego boga, któremu był poświęcony. Owe bogactwa miały się znajdować na Pustyni Scytyjskiej w krainie Hyperborejczyków (ewentualnie w Etiopii lub Indiach). Zdarzało się, że gryfy czasem napadały na poszukiwaczy złota, rabując im cały wydobyty drogocenny dobytek. Ich ulubionymi kamieniami były szmaragdy. Te właśnie kamienie miały się znajdować w ich gniazdach na szczytach gór. Wielu śmiałków próbowało zdobyć te bogactwa, ale zamiast szmaragdów i innych bogactw, znajdowali śmierć w szponach gryfa. Zwierzęta te bowiem nie należały do łagodnych. Ludzkość od wielu wieków fascynowały te bestie. Bardzo często znajdujemy gryfa na tarczach wojennych, herbach, także w postaci posągów mających odstraszyć niepożądanych intruzów. To jeszcze nie koniec symboliki gryfa. W średniowieczu był on zwykle emblematem Chrystusa (czasem nawet uważano gryfa za demona), co tłumaczy Izydor z Sewilli w swych Etimologias:

Chrystus jest lwem, albowiem króluje i ma siłę, jest orłem, albowiem po zmartwychwstaniu wstępuje na Niebiosa" ( sami widzicie, że kościół potrafi interpretować z korzyścią dla siebie).
Z kolei Dante w XXIX pieśni "Czyśćca" mówi o triumfalnym wozie zaprzężonym w gryfy. Część orła jest złota, część lwa zaś biała, przemieszana z czerwienią, co miało symbolizować ludzką naturę Chrystusa. Dzisiaj rzadkie są spotkania z tymi baśniowymi stworzeniami, bowiem prawie wszystkie wytępiono.

Jednakże Polacy też mają w swoim kraju parę reliktów i pozostałości po tych stworzeniach. W końcu XI wieku lub też na początku wieku XII wizerunek gryfa pojawił się na Pomorzu. Książęta ze słowiańskiego rodu Gryfitów, którzy władali Pomorzem zachodnim od około wieku X-XII do XVII, uczynili gryfa godłem swojej krainy. Od XIII wieku gryf pojawił się na monetach i chorągwiach rycerzy pomorskich. Stał się także herbem rodu Świebodziców (Gryficów) z Małopolski i Śląska, m.in. Branickich. Również carska dynastia Romanowów używała wizerunku gryfa jako herbu. Gryf występuje nie tylko w herbach wielu pomorskich miast, ale również w nazwach takich jak na przykład: Gryfino, Gryfice, Greifswald. Jego wizerunek pojawia się w godłach m.in.: Wolina, Wołogoszczy, Stargardu, Szczecina, Szczecinka, Trzebiatowa, Darłowa, Bani, Białogardu, Dobrej, Golczewa, Goleniowa, Koszalina, Nowego Warpna, Nowogardu, Płotów, Pyrzyc, Świnoujścia i wielu innych...
Motyw Gryfa fascynował ludzi od lat i fascynuje do dziś. Był symbolem zgubnej żądzy bogactwa, chytrości, przebiegłości, a także strachu. Jego strażnicza funkcja stała się legendarna, zaś na wielu tarczach i proporcach widać jego głowę, czy też cały wizerunek. Na przestrzeni wieków pojawiały się przeróżne opisy tego stworzenia i dzięki nim motyw ten przetrwał do dnia dzisiejszego...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Squadrons of Darkness Strona Główna -> Ogniu krocz za mną Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin